sobota, 25 sierpnia 2012

everything and nothing


Czuję się chyba lepiej- wreszcie! Znowu moge się nazwać...ukierunkowaną :). Mam wsparcie...miejmy nadzieję, że trwałe. Plany, ambicje...basen, rower, pewna skromna dieta- czemu nie?:) Chcę znowu zdrowego trybu :) lecz bardziej czekam na to, co niedługo może się rozpocząć, oby jak najszybciej!! Od dwóch dni masowo oglądam filmy...czasami potrzebuję tego. SAMOZAPARCIE. 








Ostatnia rozmowa( z bardzooo ważną dla mnie osobą) należała do motywujących i dających do myślenia. Wielu ludzi czeka na CUD, aż wreszcie okazuje się, ze stuknęła im 40 i co? Nie doczekali się. ERROR! Nie możemy tylko czekać, musimy działać, musimy dać szansę, żeby ten cud miał miejsce. Trzeba o tym pamiętać. Pracapracapraca...nasza praca, która zaniesie nas do naszego sukcesu. Coś niezwykłego, jak wiele mamy w swoich rękach. Będę się starać, muszę się starać...chcę czuć się spełniona. Choćby ludzie mówili mi "nie" ja muszę głośniej krzyczeć "tak". Bo to jest moje życie, które chcę przeżyć w szczęściu :)!
skala 1-10:
"Mój przyjaciel Hachiko" 10!
"Druhny"  7
"Walentynki" 7
"Kupiliśmy Zoo" 8

sympatyczne filmy :)
plany na jutro?- rowery, muzyka, spotkanie z tatą

Zdjęcia głównie z wizyty w Warszawie+ kilka z ostatniej sesji :))
robione przez Julię Lotz :)
Nie powiedziałam Wam, że byłam w Chorwacji!:) Było cudownie, poznałam pełno nowych ludzi...niezapomniane wydarzenie :)



1 komentarz: